Rozmowa z Dimosem Spiropulosem – byłym trenerem Warsaw Spartans i Devils Wrocław, których doprowadził do wygranej w PLFA I.

Jak Trener podsumuje swój sezon współpracy ze Spartans?
Mój sezon spędzony w Warszawie na funkcji koordynatora ofensywy Spartan był dużo bardziej pozytywny, niż wskazują na to nasze wyniki. Złożyło się na to kilka czynników. Głównym jest ten, że miałem przyjemność współpracować ze świetną grupą ludzi – zawodników i trenerów w obu składach. Grupą, która naprawdę kocha ten wspaniały sport. To tylko kwestia czasu zanim pasja, którą dzielą przełoży się na sukces tak w Toplidze jak i w PLFA II. Korzystając z tej okazji chciałbym im gorąco podziękować i życzyć im wszystkiego najlepszego. Dodatkowo pomoc w trenowaniu Warsaw Sirens była świetnym doświadczeniem i tej drużynie chciałbym również wyrazić wdzięczność.

Miał Trener okazję przyjrzeć się Spartanom nieco świeżym okiem – jaka jest ich najmocniejsza, a jaka najsłabsza strona?
Tak jak kiedyś wspominałem wydaje mi się, że ich najmocniejszą stroną – poza jednością i spójnością – jest głębia składu na każdej pozycji. Ich główną słabością, jest po prostu brak doświadczenia w grze na najwyższym krajowym poziomie. Jestem jednak przekonany, że w niedalekiej przyszłości okazja gry i rozwoju w Toplidze zaprocentuje tym niedoświadczonym zawodnikom. Przypominam, że w pierwszym sezonie Peytona Manninga Indianapolis Colts osiągnęli bilans 3-13.

Co robi teraz Dimos Spiropulos?
Od momentu opuszczenia Warszawy jestem we Wrocławiu i aktualnie uczę języka angielskiego.

Czy prawdą jest, że planuje Trener uruchomić kolejną drużynę we Wrocławiu?
Tak, jestem w trakcie organizacji nowej drużyny – Wrocław Outlaws, która miejmy nadzieję rozpocznie grę w rozgrywkach PLFA II w 2014 roku.

Czy powstanie tej drużyny jest rezultatem powstania Panthers czy może plany założenia Outlaws były już wcześniej?
Powstanie Outlaws było planowane sporo przed ogłoszeniem, że Devils i Giants połączą siły i powstaną Panthers Wrocław.

zdjęcie: Marcin WarpechowskiJaka jest opinia Trenera na temat tej fuzji? Czy to jest rzeczywiście narodziny dynastii czy może będzie „z dużej chmury mały deszcz”?
Tak jak dla wielu z nas, fuzja była wielką, aczkolwiek przyjemną niespodzianką. Przyznam szczerze, że tuż po upublicznieniu informacji, byłem mocno w szoku. Uważam, że połączenie jest świetnym pomysłem dla obu klubów i Pantery mają szansę zostać dominującą siłą w Toplidze. To wszystko może mieć miejsce tylko wtedy, gdy zawodnicy Giants i Devils nauczą się koegzystować w ramach jednej ekipy. Nie uważam jednak, żeby to był wielki problem. Jednak jak wiadomo mistrzostwa zdobywa się na murawie, więc jeśli nawet uznamy ich za faworytów, to wciąż w kraju jest kilka drużyn – choćby Eagles i Seahawks, które na pewno postawią im trudne warunki. Pracowałem ze sporą ilością zawodników obecnych Panthers i życzę im po prostu wszystkiego najlepszego. Pewien jestem jedynie tego, że fuzja gwarantuje nam sporo futbolowej rozrywki na wiosnę i w lato 2014.

Jak wrocławska fuzja wpłynie na Outlaws? Ilu byłych zawodników Devils i Giants spodziewa się trener mieć w swoim klubie?
Cóż, będąc politycznie poprawnym i odcinając się od spekulacji dotyczących obecnego składu Panthers, wydaje mi się, że fuzja będzie bardzo ważnym etapem w rozwoju rostera Wrocław Outlaws. Dwie drużyny stały się jedną więc mimo, że nie znam planów Panter ciężko jest wyobrazić sobie, że będą dysponowali wystarczającą liczbą miejsc w składach dla wszystkich byłych Diabłów i Gigantów, zwłaszcza jeśli chodzi o składy „B”. Nie wiem więc, ilu konkretnie zawodników spodziewać się w swoim składzie, jednak ci zawodnicy, którzy nie będą chcieli dołączyć do składu Panthers są mile widziani w naszym klubie, jeśli chcą kontynuować karierę w tym pięknym sporcie. Oficjalna rekrutacja do Outlaws ruszy w połowie października.

Jakie są cele drużyny na 2014 roku?
Nasz główny cel na nadchodzący rok to zebranie i stworzenie warunków do rozwoju grupy dobrych młodych zawodników, którzy będą chcieli był częścią rodziny Outlaws i będą chcieli budować Wrocław Outlaws, by sprawić, że będziemy liczącym się klubem PLFA przez długie lata. Każdy naturalnie chce od razu wygrywać, jednak jako trener główny, chcę przede wszystkim wdrożyć fundamenty, które pozwlą nam nie tylko odnieść sukces ale i podtrzymać go przez długi czas. Osiągniemy to poprzez stworzenie odpowiedniej atmosfery wewnątrz organizacji, która będzie zachęcać do nauki i rozwoju jako trenerzy, zawodnicy, ale przede wszystkim jako ludzie.

Krążą plotki, że klub ma już majętnego inwestora. To potencjalnie świetna nowina – jak Trener to skomentuje?
Jestem dumny mogąc ogłosić, że Wrocław Outlaws współpracują z Christopherem Jasiakiem, który będzie w zarządzie klubu pełnił funkcję viceprezesa. Chris jest polsko-amerykańskim biznesmenem z Indiany, który jest obecnie Przewodniczącym Rady Nadzorczej Esperotia Investments Ltd. (firma prowadzi projekty z zakresu odnawialnych źródeł energii – przyp. red.). Z jego zasobami, poradami i wizją chcemy, by Outlaws odnosili sukcesy na i poza boiskiem.

Powiedzmy wprost – proszę o komentarz na następujący temat – podobno bardzo rozpoznawalna w polskim futbolu postać wspomoże klub – czy Lowell Hussey będzie włączał się w prace Outlaws?
Jestem zaskoczony takim pytaniem. Takie plotki krążą w futbolowym światku? Jeśli tak to pozwolę sobie oficjalnie oświadczyć – Lowell Hussey i Wrocław Outlaws nie są ze sobą w żaden sposób związani.

Heywood Floyd